Po raz kolejny popisała się dobrym warsztatem, ciekawym pomysłem oraz umiejętnością budowania i podsycania napięcia tak, by odbiorca nie miał ochoty przerywać lektury nawet na chwilę. Jessica Jones, sezon 1.

Chciałabym, żeby wymyślono sposób na butelkowanie wspomnień. Żeby nigdzie się nie ulotniły i nie straciły na świeżości. Żebym w każdej chwili mogła otworzyć buteleczkę i przeżyć to raz jeszcze. Piątek, 14 sierpnia 2015. 4 Tylko zdechłe ryby płyną z prądem. Ten wyjazd to szaleństwo w najczystszej postaci! W jednej chwili ryczałam w kuchni, trzymając w ręce mikser i ubijając białka na sztywną pianę a dwie minuty później już pakowałam walizkę, wrzucając do niej najpotrzebniejsze rzeczy! .

Nagle poczuł lekkie uderzenie w policzek. Raz, drugi, trzeci. Chciał odpowiedzieć, że słyszy, ale zamiast potwierdzenia wydał z siebie niezrozumiały pomruk. Drżąc z wysiłku podniósł się nieco na łokciach i rozejrzał po izbie. Coś mu się nie zgadzało. Mgliście wydawało mu się, że to miejsce wcześniej wyglądało zupełnie inaczej. Dopiero po kilku oddechach dotarło do niego, na co tak naprawdę patrzy. Brunon popatrzył na niego czujnie.

Wiecie, co jest intrygujące? Stare książki. Najlepiej takie z biblioteki, ale te z domu też są cudowne. Gdy biorę do ręki książkę nową, którą sama nabyłam lub dostałam to czytam ją. Nie zastanawiam się długo i czytam ją. Ale gdy w rękach trzymam stare wydanie książki to trudno mi jest się powstrzymać, żeby nie umknąć jak najszybciej do Jaskini i nie rozkoszować się nią w samotności. Nie długopisem, nie piórem! Mam kilka starych książek.

Dawno nie udostępniałam tu moich zdjęć, a biorąc pod uwagę fakt, że zima wygląda na zdjęciach nieprzeciętnie, wreszcie wybrałam się na spacer z aparatem. Zimą chyba najbardziej zachwycają lasy. A czy wy też lubicie robić zdjęcia? Co myślicie o moich? Które Wam się spodobało najbardziej? Na zewnątrz są.

Mama kontra stylowe dziecko, a właściwie to stylowe dziecko kontra mama. Można takie mamy dostrzec głównie w weekendy, buszujące w. Nie dam rady - pomyślałam walcząc po raz kolejny z zamykającymi się powiekami. Natłok obowiązków zaczął przytłaczać dopiero po. Nie spiernicz tej magii! Gdzieś pomiędzy mknącymi szybko godzinami, latam po mieszkaniu ze ścierą i miotłą, chcąc nadrobić wszystkie powstałe nieporządki w ostatnie. Zrób to na zapas! Thursday, 12th January, 2017.

Piątek, 6 stycznia 2017. Poprawiłam ortografię w około połowie postów. Tak to jest, jak piszesz pełna emocji na telefonie i nie znasz zasad pisowni. Mam dużo do powiedzenia, ale jestem zdechłą żabą. Robię z tego nie wiadomo co. Piszę to teraz by się usprawiedliwić, bo się nie uczę. A wiadomo zawsze coś jest. Jestem w pewien sposób uzależniona od ambicji.